Bycie Mamą to najtrudniejsza ale i najpiękniejsza rola w życiu 殺 Jestem wdzięczna za dar bycia Mamą ️Wszystkim Mamusiom życzymy dużo zdrowia, sił i wytrzymałość
Była sportsmenka, a obecnie trenerka personalna jest matką dwójki córeczek - Klary i Laury. Anna Lewandowska zamieściła wzruszający wpis na temat macierzyństwa. 14 Lipca 2020, 14:00 / Paweł Kibitlewski / Na zdjęciu: Anna Lewandowska Anna Lewandowska pokazała nowe zdjęcia z wakacji. Widok z tarasu zapiera dech "Macierzyństwo - każde inne, bo przecież każda z nas mam jest inna. Różne są też nasze historie i przeżycia. I to w tym jest piękne" - tak rozpoczęła wpis w mediach społecznościowych Anna Lewandowska. Na zdjęciu zamieszczonym na Instagramie żona Roberta Lewandowski trzyma na kolanach starszą córkę Klarę. Obok widzimy przyjaciółkę Lewandowskiej, Ewę Puchowską z jej pociechą. "Nie przesadzę ani trochę, jeśli powiem, że BYCIE MAMĄ to najpiękniejsza rzecz, jakiej doświadczyłam w życiu. Dzięki temu lepiej rozumiem siebie i inne kobiety. Sama też jestem lepiej rozumiana" - tak Anna Lewandowska pisze o zaletach sportsmenka (odnosiła sukcesy w karate) urodziła dwie córki. Klara Lewandowska ma trzy lata, zaś Laura Lewandowska nieco ponad dwa miesiące (przyszła na świat 6 maja br.).Lewandowska zamieściła na Instagramie także inne zdjęcia, na których widzimy gwiazdy show biznesu - Ewę Farną, Alicję Bachledę-Curuś, Annę Dereszowską, Małgorzatę Sochę, Barbarę Kurdej-Szatan czy Weronikę Książkiewicz (ich zdjęcia zobaczysz, klikając w strzałkę po prawej stronie w poniższym poście). One również wiedzą już, jak to jest być mamą. Trenerka personalna zaprosiła je do cyklu wywiadów na swojej stronie "Baby by Ann". Czytaj także: Zaszalała na skuterze wodnym. Tak Anna Lewandowska bawi się na wakacjach Czytaj także: "Cały mój świat". Anna Lewandowska pokazała słodkie zdjęcie z córeczkami (foto)ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu! WP SportoweFakty Polska SportowyBar Piłka nożna Robert Lewandowski Anna Lewandowska107 likes, 2 comments - Alicja Kowalska (@alicja97972) on Instagram: " ️ DZIEŃ MAMY ️ Bycie mamą to najpiękniejsza i najtrudniejsza rola życia
Macierzyństwo to nowy etap w życiu każdej kobiety, kiedy definiuje na nowo swoje „ja”. Najbliższym towarzyszem życia, a także największym codziennym wyzwaniem jest dla niej ta mała istota. I choć pierwsze chwile często nie należą do najłatwiejszych, to jest to czas budowania wyjątkowej relacji matki z dzieckiem. Macierzyństwo dla każdej kobiety znaczy coś innego, ponieważ mamy definiują je przez pryzmat swoich doświadczeń. Jak nazwać te wszystkie emocje, które wypełniają serce mamy? Jak zmierzyć pokłady cierpliwości i miłości ofiarowane dziecku? Jak zdefiniować trud włożony w troskę o prawidłowy rozwój dziecka? Mamy w natłoku codziennych wyzwań nie mają czasu, by w spokoju zadać sobie te pytania. Marka NUK zachęciła je do zatrzymania, refleksji nad macierzyństwem i odpowiedzi na konkursowe pytanie „Bycie mamą to…”. Odpowiedzi chwytają za serce i pokazują, jak wielobarwne i poruszające jest to wyzwanie dla każdej kobiety. SuperMamy w akcji Definicje bycia mamą, którymi uczestniczki konkursu podzieliły się z marką NUK, to bardzo osobiste przemyślenia, oparte na wspomnieniach z początków macierzyńskiej drogi i własnych doświadczeniach. – Bycie Mamą to… przyjęcie odpowiedzialności za małego – wielkiego człowieka. Ofiarowanie Mu siebie, swojego czasu. Mama to człowiek wielozadaniowy, który pomimo strachu o najukochańsze dziecko pokona wszelkie trudności i zrobi wszystko, aby było szczęśliwe – pisze Sabina B. Inna uczestniczka, Karolina M dodaje: Bycie mamą jest najwyżej opłacalną pracą na świecie, bo wynagrodzenie wypłacane jest w czystej miłości. Kobiety często postrzegają macierzyństwo jako jedno z najtrudniejszych, ale i najbardziej satysfakcjonujących zadań, z jakimi przyszło się im w życiu zmierzyć. Są przekonane, że umiejętność dokonywania właściwych wyborów, dostosowanych do bieżących potrzeb dziecka – można określić mianem „supermocy”. Dotyczą one zarówno sfery emocjonalnej dziecka, jego rozwoju, uczuć, ale też prozaicznej codzienności – pielęgnacji czy żywienia. W swoich wypowiedziach mamy często podkreślają, jak ciężką pracą jest zwykła codzienność, a macierzyństwo – zawodem na całe życie. Jednak żadna z nich nie wątpi, że warto tę rolę pełnić. Umiejętności i wybory Przeplatanie się miłości i pozytywnych uczuć ze zmęczeniem nowymi, codziennymi obowiązkami, które pozornie przekraczają możliwości kobiet – wydaje się być powszechnie znanym aspektem macierzyństwa. Mamy często w swoich wypowiedziach podkreślają, jak różne emocje towarzyszą ich drodze. Jednocześnie wiele z nich podkreśla ogromną rolę wewnętrznej siły, która wstępuje w nie dzięki obecności dziecka. – Bycie mamą to… wiele wyrzeczeń, nieprzespanych nocy, wiele łez i uśmiechów. Nieznana droga oraz rola, której z każdym dniem się uczę. To także bezsilność, gdy dziecko płacze, bo coś boli czy coś się dzieje, dużo śmiechu i radości, gdy coś wychodzi. To najtrudniejszy i najszczęśliwszy okres w życiu kobiety. To rola, do której się urodziłam – pisze w odpowiedzi na zadanie w konkursie marki NUK Monika N. Ważne, aby w tym czasie, nie zapomnieć także o sobie. Macierzyństwo jest wspólnym dorastaniem, reagowaniem na aktualne sytuacje, ale także braniem pod uwagę potrzeb całej rodziny, a w tym również swoich. Wiele mam podkreśla, że macierzyństwo to nieustanny rozwój nie tylko dla dziecka, ale również dla nich – szkoła życia, w której wzajemnie się poznają. Jak pisze Pani Karolina P.: Być mamą to najwspanialsza chwila na świecie, którą może przeżyć każda kobieta, ale również cierpliwość, poświęcenie i odpowiedzialność za małego bezbronnego człowieka. To jest coś tak pięknego, nie do opisania, zobaczyć pierwszy krok, usłyszeć pierwsze słowo i widzieć, jak każdego dnia nasz mały skarb dorasta. Przeżywać i poznawać świat razem z nim na nowo, inaczej. Każdego dnia odkrywać nowe nieograniczone możliwości i masę radości. Miłość bezgraniczna oraz bezinteresowna.
Bycie Mamą to najpiękniejsza a zarazem najtrudniejsza rola na świecie. Wszystkim Mamom życzymy dużo zdrowia, wielu powodów do dumy oraz cierpliwości. Miłość, którą obdarzamy nasze dzieci Mamy to wyjątkowe istoty, które posiadają wyjątkowe supermoce. Zastanawiałaś się kiedyś skąd je czerpią? Macierzyństwo mimo swej powszechności, bez wątpienia jest cudem natury. Noszenie dziecka pod sercem przez dziewięć miesięcy, poród w bólach, długa i wyboista droga wychowania to dla nas – mam, nie lada wyzwanie. Przygotowanie człowieka do dorosłości to trudna, ale i piękna sztuka. Wiele kobiet obawia się, że nie podoła temu zadaniu, że rodzicielstwo odbierze ich radość życia. Niepotrzebnie. Owszem, bycie mamą wiąże się z ogromną odpowiedzialnością, długą listą dodatkowych obowiązków, dożywotnią troską o dziecko, kosztami, jednak zapewniamy, że warto. Jak słusznie stwierdziła niemiecka poetka Gertruda von le Fort: „Rodzi nie tylko matka dziecko, lecz także dziecko matkę.” A w gratisie z nową rolą otrzymujemy pewne zalety, lub inaczej ujmując supermoce. Stajemy się prawdziwymi bohaterkami! Supermoce: poczucie spełnienia,pełnia szczęścia,pewność siebie,organizacja czasu,wielozadaniowość,wydajność,waleczność. W artykule wystąpiły: Amanda Niedrich – piękna, inspirująca i wszechstronnie uzdolniona kobieta, fotograf, mama Latiki i Xaviera, autorka bloga Derebecka – świetna koleżanka i niesamowita mama. Uwielbiam prowadzić z nią ciekawe rozmowy na temat macierzyństwa i blogowania, a także czytać stronkę, którą współtworzy z równie ciekawą siostrą Anią: Kornet – inspirująca koleżanka, kobieta sukcesu, mistrzyni organizacji i wielozadaniowości, niezwykle silna i dzielna mama uroczej Z., autorka lifestyle’owego bloga: Załęska – chodząca inspiracja, mama Janka, z zawodu pedagog, dziennikarz i autorka bloga: Cukier – piękna i godna podziwu mama Szymka, autorka uzależniającego bloga z mnóstwem wartościowych treści: Mirytiuk – niezawodna przyjaciółka, silna babka, której nie straszne są wszelakie przeciwności losu, mama czwórki cudownych urwisów, autorka bloga: Poczucie spełnienia Poczęcie dziecka leży w naturze kobiety. I choć nie każda przedstawicielki płci pięknej odczuwa potrzebę posiadania dzieci, jest w tym coś znacznie więcej, niż tylko zaspokojenie instynktu. Latami gnałam na oślep pod wiatr w poszukiwaniu przystani, czegoś, co da mi szczęście, poczucie bezpieczeństwa i spełnienia. Czułam się jak zagubiony puzzel układanki, który błąka się po świecie z nadzieją na odnalezienie pozostałych elementów. Niewiele jest rzeczy, które do mnie pasują, które mnie uzupełniają. Nadszedł jednak czas, kiedy trafiłam na właściwy tor. Odnalazłam ukojenie miłości – spotkałam na swej drodze ukochanego, a kilka lat później zostałam mamą. To właśnie macierzyństwo wywołało ogromny przełom, aktualizację hierarchii wartości i obranie nowego kierunku w moim egzystowaniu. Odnalazłam siebie w macierzyństwie i obudziłam w sobie supermoce. Już sama wieść o ciąży dodała mi skrzydeł, sprawiła, że zaczęłam nabierać wiatru w żagle, ale gdy oficjalnie zostałam mamą, poczułam prawdziwe spełnienie. Nabrałam świadomości jak wiele potrafi moje ciało, moja psychika. Cud narodzin sprawił, iż w pełni poczułam się kobietą, szczęśliwą kobietą. Jestem spełniona. Jako kobieta, jako matka. Czuję się pewniej, czuję się pełniej. A wszystko to dzięki maleńkiej, cudownej istotce, która wszystkiemu nadaje sens… Pełnia szczęścia Odkąd pamiętam, zawsze marzyłam o pełnej i szczęśliwej rodzinie. Nie potrafiłam wyobrazić sobie życia bez dzieci, a więc własne potomstwo okazało się moim największym życiowym celem, który osiągnęłam dość młodo. Co tak naprawdę dają nam dzieci? Pełnię szczęścia. To jedna z supermocy, jaką zyskałam będąc mamą i z pewnością najważniejsza! Wiele jest kobiet, które w ogóle nie myślą o dzieciach. Ba, nawet poważne związki nie są im w głowie, więc myśl o założeniu rodziny jest dla nich totalną abstrakcją. Stawiają na zabawę, karierę… . A u mnie pragnienie bycia mamą było silniejsze niż chęć imprezowania i “korzystania” z życia. Tak naprawdę to właśnie gdy urodziłam pierwsze dziecko poczułam się totalnie spełniona. Zupełnie tak, jakby mój instynkt został zaspokojony, dzięki czemu mogłam odhaczyć z listy te najważniejsze zrealizowane marzenie – zostałam mamą. Najszczęśliwszą w świecie mamą i uważam, że nie mogło mnie spotkać nic piękniejszego. Pewność siebie Zawsze uważałam się za pewną siebie, ale dopiero macierzyństwo dało mi prawdziwą siłę i świadomość siebie i swojej kobiecości. Bo to właśnie odkryta kobiecość i niesamowita moc z niej płynąca uświadomiły mi, jak wiele mogę i jak cudownie zostałam stworzona. Rodząc się jako mama (a te narodziny rozpoczęły się, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży), rodziłam się też jako kobieta. Każda zmiana w moim ciele, każdy proces, który zachodził w mojej głowie, rosnąca świadomość, że oto dzieje się CUD, a moje ciało jest tak idealnie zaprojektowane, by ten CUD przyjąć i stworzyć mu najlepsze warunki, sprawiały że stawałam się coraz bardziej pewna siebie. I choć towarzyszył mi czasem lęk, a w głowie pojawiały się myśli „czy dam radę?”, to jednocześnie czułam spokój i ufność w to, że wszystko będzie dobrze. Nawet trudne doświadczenia pierwszego porodu (który zakończył się cesarskim cięciem zanim się naprawdę rozpoczął) i początkowe problemy z karmieniem piersią, nie podkopały tej wiary. Pokazały, że mam w sobie siłę i determinację, by pokonywać trudności. Wystarczy tylko bardziej zaufać sobie i omijać tych, którzy podcinają skrzydła. Małe piersi z powodzeniem wykarmiły nie jedno, a dwoje dzieci (w tandemie), wąska miednica nie przeszkodziła urodzić naturalnie po cc, a sam poród naturalny sprawił, że jeszcze bardziej uwierzyłam w swoją sprawczość i pokochałam siebie. Taką jaką jestem. Swoje ciało, zdolne przepoczwarzać się dla nowego życia (i po wydaniu go na świat), każdy rozstęp i bliznę, które są najpiękniejszą pamiątką i swoją kobiecość w ogóle. Ta kobiecość nie ma nic wspólnego z make-upem i pomalowanymi paznokciami. Nie przeszkadza jej domowy strój i nie potrzebuje wianuszka wielbicieli. Jest siłą, którą w sobie mam i której doświadczam jako mama. Dzięki niej jestem z stanie znieść ból, o którego istnieniu nie miałam pojęcia, robić kilkanaście rzeczy naraz, przekraczać siebie, działać pod presją i ciągle, ciągle się uczyć. Lubię siebie. Kocham siebie. Doceniam siebie. Mimo wad i niedoskonałości. Pozwalam sobie na popełnianie błędów i chwile zwątpienia. Jestem nieidealna – i taka właśnie jestem najpiękniejsza. Uświadomienie sobie tej prostej prawdy jest niezwykle wyzwalające. Organizacja czasu Zacznę przewrotnie: macierzyństwo nie sprawiło, że odkryłam multum magicznych sposobów na organizację i planowanie czasu, posiłków czy całego naszego życia. Macierzyństwo sprawiło, że zaczęłam wdrażać w życie to, co wiedziałam od dawna. Bycie mamą wcześniaka wymusiło na mnie przyzwoitą organizację i sprawne zarządzanie tym, co mam do dyspozycji. Wraz z przyjściem na świat mojej córki zaczęłam żyć tu i teraz. Delektować się i działać w teraźniejszości, konkretnie i skutecznie planować – ale nie żyć wyłącznie planami. Nasze życie toczy się między szpitalem, domem i dwoma ośrodkami rehabilitacji. Co jakiś czas muszę ustalać na nowo grafik tygodnia, by spędzać jak najmniej czasu w samochodzie. Ograniczam wyjazdy do minimum, a jednocześnie mam na uwadze dobro i możliwości terapeutyczne córki. Czasem mam wrażenie, że żongluję godzinami i możliwościami. Jednak powiedzmy sobie wprost – nie chodzi o perfekcjonizm, bycie idealną i lśniący dom. Chodzi o to, by mieć poczucie, że zrobiłyśmy – jako mamy – wszystko, co mogłyśmy zrobić. By było lżej w codzienności czasem robię coś na zapas. Staram się działać na bieżąco, załatwiać coś przy okazji i na co dzień trzymać się grafiku, rutyny oraz domowych zasad. To nie jest proste, ale jest możliwe i daje tonę spokoju. A spokój to wartość, której – jako jednej z wielu – naprawdę potrzebuję. Wielozadaniowość Macierzyństwo wywróciło moje życie do góry nogami, ale nie wyobrażam sobie, życia bez mojego synka. Szczerze powiedziawszy nie pamiętam już jak to było bez niego. Macierzyństwo nauczyło mnie wielu rzeczy, obdarowało mnie w supermoce. Jedną z nich jest wielozadaniowość. Gotowanie, sprzątanie, zabawa z dzieckiem, rysowanie – nic trudnego! Potrafię robić kilka rzeczy jednocześnie, myśleć o kilku rzeczach na raz. Odkąd jestem mamą mogę z kimś prowadzić dysputy filozoficzne, układać klocki, gotować obiad, sprawdzać statusy na facebooku. Wielozadaniowość matki to również umiejętność wcielania się w różne role. Raz jestem nauczycielką, która pokazuje budzącą się do życia przyrodę. Raz jestem wróżką, która wygania spod łóżka straszne potwory, jestem krawcową, która zszywa porozdzierane spodenki. Jeszcze innym razem jestem lekarką, która leczy bolące kolano jednym pocałunkiem. Można by dodać jeszcze trenera personalnego, spowiednika, czy szofera. Jest tego mnóstwo. A każdy z tych zawodów mama wykonuje bez przygotowania, opierając się na swojej intuicji i miłości. Mama to zawód, od którego nie masz wolnego. Ale to zawód, który przynosi bardzo dużo satysfakcji. Wydajność Siedzisz przy biurku zerkając nerwowo na zegarek i myślisz sobie, że pracujesz tyle, że więcej się nie da. A już na pewno nie da się szybciej. Jesteś stachanowcem XXI wieku, pracownikiem roku, perfekcyjną panią swojego kalendarza do spółki z zegarkiem. Nie upchniesz w dobie ani minuty więcej. I nie przeraża Cię to, wręcz przeciwnie. Jesteś dumna, bo wiesz, że masz idealny plan na każdy dzień. A potem zachodzisz w ciążę. Kiedy rodzi się mały człowiek, okazuje się, że w magiczny sposób Twoja wydajność osiąga 500% normy. Może nie od razu, ale tempo rośnie zawrotnie. Nagle okazuje się, że półgodzinna drzemka to świetny moment na umycie włosów, zrobienie obiadu, sprzątanie, szybki prysznic, telefon do przyjaciółki, zjedzenie obiadu i jeszcze krótki odpoczynek. Nie wiesz czy to jakiś spisek, ale w ciągu jednej drzemki robisz tyle, ile zazwyczaj w ciągu całego dnia. Idealnie zaplanowanego, dodajmy. Z biegiem czasu w Twojej domowej korporacji osiągasz szczyty produktywności. Gdyby ktoś postanowił obliczyć premię dla Ciebie na podstawie case per hour, zabrakłoby mu skali. Budzisz się któregoś ranka, dziecko już trochę podrośnięte, wisi u nogi i stanowczo domaga się “am!”. Robisz śniadanie, w międzyczasie parzysz kawę, wstawiasz pranie. Przygotowujesz od razu drugie śniadanie, wymyślasz sto zabaw, udajesz lwa i chodzisz jak pingwin. Ładujesz zmywarkę, odkurzasz, myjesz podłogę, wyciągasz pranie. Patrzysz na zegarek, a tu… 9:00. Czary? Nie, to produktywność level mama. O tym co się dzieje podczas prób pracy zdalnej, kiedy żłobki i przedszkola zamknięto na cztery spusty, nawet nie ma co wspominać. To jak nieustanna żonglerka tuzinem jajek, nie upuszczenie żadnego z nich i zrobienie w międzyczasie tego wszystkiego, co w trakcie turbodrzemki. Tu już nie ma miejsca na opowieści. To po prostu trzeba przeżyć. Waleczność Wracając wspomnieniami do czasów nastoletnich staram się wymazać ten czas z pamięci. W szkole podstawowej i gimnazjum byłam nielubiana. By się dostosować zawsze robiłam to co mówili mi inni. Nie miałam własnego zdania, nie umiałam zawalczyć o siebie. Dopiero gdy zostałam mamą i odkryłam swe supermoce obudziła się we mnie lwica! Dotychczas szara myszka nabrała wiatru w żagle. Zrobiłam się śmiała i zaczęłam wykorzystywać swój potencjał. Nie wstydziłam się iść na rozmowę kwalifikacyjną, ani poznawać nowych ludzi, co wcześniej było poza moim zasięgiem. Po przyjściu na świat każdej z moich pociech nabierałam rozmachu, stawałam się coraz bardziej waleczna. Nasze życie od dawna nie było usłane różami, zaczęła się walka o szacunek, spokój i harmonię. Co rusz musiałam stawać na wysokości zadania, bronić swoich poglądów wychowawczych dla dobra dzieci. W końcu sytuacja tak się skomplikowała, że nie miałam wyboru. Podjęłam najtrudniejsza, odważna decyzję – odejść od męża. Tylko tak mogliśmy zdobyć wolność, której nam brakowało. Gdyby nie dzieci i troska o ich dobro nie zdecydowałabym się na tak radykalne kroki. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że bycie mamą pozwoliło mi na walkę z przeciwnościami losu, wyrwanie się z toksycznych relacji. Życie samo zweryfikuje czy dalsza walka będzie już tylko tyczyć się błahostek. Jestem mamą, a jakie są Twoje supermoce? Jeśli dopiero przygotowujesz się do roli matki zapewniamy, że powyższe supermoce są realne i gwarantowane. Bez obaw, z pewnością staniesz na wysokości zadania i będziesz supermamą! Jesteś już mamą? Koniecznie podziel się z nami, która z cech jest Twoją ulubioną. A może posiadasz dodatkowe supermoce, których nie ma przedstawionych w artykule?To jednak był tylko przedsmak tego co życie dało mi później. Jedną z najmocniejszych i najtrudniejszych ról w moim życiu to… bycie mamą. Mamą nie zostaje się w dniu porodu. Jest się nią wcześniej, a życie ciągle weryfikuje czy macierzyństwo to pole, na którym sieje ból czy błogosławieństwo. Nikt nie uczy bycia mamą, a
Cztery reportaże, których bohaterkami są mamy wielodzietne, seria ilustracji ukazujących piękno małżeństwa, budowanie relacji i sposoby rodzenia sobie z konfliktami w rodzinie oraz konferencja na temat małżeństwa i rodziny – składają się na kolejną edycję projektu „Mama Po Wielokroć” realizowanego przez Fundację Jednym Sercem. Jak podkreśla Monika Gomułka, mama trójki dzieci, bohaterka jednego z reportaży, bycie mamą to najpiękniejsza przygoda życia, poznawanie siebie i przeglądanie się w zwierciadle, którym są dzieci. – W obecnych czasach decyzja o rodzicielstwie nie jest łatwą decyzją dla młodych małżeństw. Często kobiety stoją pod presją, by rozwijać się zawodowo, zdobywać stopnie naukowe, czy odnosić sukcesy na innych polach. Pędzący tryb życia, coraz więcej wyzwań, jakie niesie za sobą rozwój zawodowy, przyczyniają się do tego, że macierzyństwo bywa odkładane na drugi plan, czeka na swoją kolej – przekonują inicjatorzy projektu. Jego kolejna edycja wskazuje piękno macierzyństwa i płynące z niego błogosławieństwa. Dla czterech mam, które występują w zrealizowanych w ramach projektu reportażach, macierzyństwo nie było końcem kariery i spełniania marzeń, a stało się dopiero początkiem – początkiem pięknej przygody. „W tej edycji reportaży zobaczymy cztery kobiety, młode mamy wielodzietne, które są inspiracją dla wielu młodych kobiet w Polsce. Ich świadectwo przeżywania macierzyństwa oraz relacji z Bogiem jest autentyczne i piękne.” – powiedziała Ramona Figat, przedstawicielka Fundacji Jednym Sercem. W ramach projektu zrealizowano cztery reportaże. Ich bohaterkami są Monika Gomułka, mama trójki dzieci, znana z projektu „Początek Wieczności”, Anna Weber, kompozytorka i autorka „Pomelody”, Kaja Kubarska oraz Ewelina Chełstowska. Reportaże można zobaczyć na stronie projektu oraz na kanale Fundacji Jednym Sercem na platformie YouTube. „Bycie mamą to jest najpiękniejsza rola życiowa, zaraz po byciu żoną. Bycie mamą, to jest po prostu przygoda życia, to jest poznawanie siebie, przeglądanie się w zwierciadle, którym są moje dzieci.” – powiedziała Monika Gomułka, bohaterka reportażu. Drugą składową projektu jest seria ilustracji wykonana przez różnych polskich artystów wskazująca na piękno i trwałość małżeństwa oraz na sposoby budowania relacji i radzenia sobie z konfliktami w rodzinie. W ramach projektu we wrześniu 2021 została zorganizowana również konferencja na temat małżeństwa i rodziny, której zapis jest dostępny na stronie projektu. Wśród zaproszonych gości byli Marcin Gomułka, Anna Weber, psycholog dr Piotr Szczukiewicz i siostra Magdalena Abramow-Newerly RM. Organizatorem projektu jest Fundacja Jednym Sercem. Projekt jest dofinansowany ze środków Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Demograficznej. Fundacja Jednym Sercem About the Author: FUNDACJA JZN 89K likes, 197 comments - 헔헻헻헮 헟헲현헮헻헱헼현혀헸헮 (@annalewandowska) on Instagram: "Od 6 lat mam to ogromne szczęście bycia mamą 栗♀ Cztery reportaże, których bohaterkami są mamy wielodzietne, seria ilustracji ukazujących piękno małżeństwa, budowanie relacji i sposoby rodzenia sobie z konfliktami w rodzinie oraz konferencja na temat małżeństwa i rodziny – składają się na kolejną edycję projektu „Mama Po Wielokroć” realizowanego przez Fundację Jednym Sercem. Jak podkreśla Monika Gomułka, mama trójki dzieci, bohaterka jednego z reportaży, bycie mamą to najpiękniejsza przygoda życia, poznawanie siebie i przeglądanie się w zwierciadle, którym są dzieci. Reportaże Mama Po Wielokroć 2021 - Spot Fundacja Jednym Sercem – W obecnych czasach decyzja o rodzicielstwie nie jest łatwą decyzją dla młodych małżeństw. Często kobiety stoją pod presją, by rozwijać się zawodowo, zdobywać stopnie naukowe, czy odnosić sukcesy na innych polach. Pędzący tryb życia, coraz więcej wyzwań, jakie niesie za sobą rozwój zawodowy, przyczyniają się do tego, że macierzyństwo bywa odkładane na drugi plan, czeka na swoją kolej – przekonują inicjatorzy projektu. Jego kolejna edycja wskazuje piękno macierzyństwa i płynące z niego błogosławieństwa. Dla czterech mam, które występują w zrealizowanych w ramach projektu reportażach, macierzyństwo nie było końcem kariery i spełniania marzeń, a stało się dopiero początkiem – początkiem pięknej przygody. „W tej edycji reportaży zobaczymy cztery kobiety, młode mamy wielodzietne, które są inspiracją dla wielu młodych kobiet w Polsce. Ich świadectwo przeżywania macierzyństwa oraz relacji z Bogiem jest autentyczne i piękne.” – powiedziała Ramona Figat, przedstawicielka Fundacji Jednym Sercem. W ramach projektu zrealizowano cztery reportaże. Ich bohaterkami są Monika Gomułka, mama trójki dzieci, znana z projektu „Początek Wieczności”, Anna Weber, kompozytorka i autorka „Pomelody”, Kaja Kubarska oraz Ewelina Chełstowska. Reportaże można zobaczyć na stronie projektu oraz na kanale Fundacji Jednym Sercem na platformie YouTube. „Bycie mamą to jest najpiękniejsza rola życiowa, zaraz po byciu żoną. Bycie mamą, to jest po prostu przygoda życia, to jest poznawanie siebie, przeglądanie się w zwierciadle, którym są moje dzieci.” – powiedziała Monika Gomułka, bohaterka reportażu. Drugą składową projektu jest seria ilustracji wykonana przez różnych polskich artystów wskazująca na piękno i trwałość małżeństwa oraz na sposoby budowania relacji i radzenia sobie z konfliktami w rodzinie. W ramach projektu we wrześniu 2021 została zorganizowana również konferencja na temat małżeństwa i rodziny, której zapis jest dostępny na stronie projektu. Wśród zaproszonych gości byli Marcin Gomułka, Anna Weber, psycholog dr Piotr Szczukiewicz i siostra Magdalena Abramow-Newerly RM. Organizatorem projektu jest Fundacja Jednym Sercem. Projekt jest dofinansowany ze środków Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Demograficznej.0 likes, 0 comments - Bożena Szymczak (@morelove.studio.fotografia) on Instagram: "Bycie mamą to najpiękniejsza rzecz na świecie..kto się ze mną zgadza? #
Patrycja Markowska rzadko pokazuje się z rodziną. Tym razem jednak wokalistka zrobiła fanom nie lada gratkę i opublikowała zdjęcie z synem. W najnowszym wpisie na Instagramie gwiazda napisała: Fani Patrycji Markowskiej, którzy obserwują jej instagramowe konto, mogą się przekonać, że nastoletni Filip coraz bardziej przypomina swojego tatę - aktora Jacka Kopczyńskiego. Wokalistka nigdy nie ukrywała, że pojawienie się dziecka zmieniło jej życie, a bycie mamą to prawdziwe wyzwanie. Zobacz też: "Boję się myśleć, dokąd to zmierza". Przejmujący wywiad Markowskiej "Ogromnie zależy mi, by Filip nie był jakimś rozpieszczonym dzieckiem, któremu wszystko wolno. Staramy się poświęcać mu dużo czasu i często z nim rozmawiamy. Uwielbiam oglądać z nim filmy, sporo też mu czytamy" - powiedziała Patrycja Markowska parę lat temu w wywiadzie dla "Grazii". Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Patrycja Markowska jest dumna z syna. Filip poszedł w ślady mamy Ponadto w rozmowie z dziennikarką "Dzień dobry TVN" Patrycja Markowska zdradziła, że syn od zawsze był bardzo ciekawy otaczającego go świata. Widzom wyznała: Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński woleliby uchronić syna od świata show-biznesu, który rządzi się surowymi i często mało przejrzystymi zasadami. Gdy 12-letni Filip poinformował rodziców, że chce zostać raperem, jego mama nie kryła swoich obaw. Zwłaszcza że wcześniej w rozmowie z "Rewią" wokalistka zapewniała: Czas pokazał, że muzyczne geny Markowskich zwyciężyły. Filip jest prawdziwym szczęściarzem, mając taką mamę. Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
266 views, 6 likes, 0 loves, 0 comments, 10 shares, Facebook Watch Videos from Fundacja Jestem MAMĄ: Drogie Mamy, w tym szczególnym dniu życzymy WamO korzyściach dla mamy i dziecka wynikających z udziału w programie „Poprawa opieki perinatalnej gwarancją zdrowia społeczności subregionu olsztyńskiego” mówi Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie. — Szpital miejski stale podnosi jakość świadczonych usług, sprzętu i opieki nad pacjentem, dopiero co była rewolucja informatyczna, a teraz mamy wielką akcję bezpłatnych badań profilaktycznych dla kobiet w ciąży i niemowląt. Jaka była geneza tego przedsięwzięcia? — To prawda, że nasz szpital jest bardzo aktywny na wielu polach. Robimy to, by zapewnić naszym pacjentom jak najlepszą opiekę na coraz wyższym poziomie. Do konkursu na realizację programu opieki perinatalnej zgłosiło się ponad 600 instytucji z całej Polski. My jesteśmy jedyną placówką z Warmii i Mazur, której się udało, z czego jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ wartość programu to ponad 6,5 mln zł ze środków norweskich i 1,7 mln zł ze środków miasta. Program składa się z dwóch części. Pierwsza zakłada remont i doposażenie oddziału, a druga badania profilaktyczne.— Zacznijmy od trwałych efektów, czyli od tego, co zmieni się w szpitalu. — Remont pozwoli nam na zwiększenie oddziału noworodków i wcześniaków. Jako szpital mamy drugi stopień referencyjności, więc odbieramy porody z 32-40 tygodnia ciąży. Dotychczas dla wcześniaków mieliśmy 2-3 stanowiska, a teraz ich liczba zwiększy się do pięciu. Te stanowiska będą nowocześnie wyposażone w aparaturę podtrzymującą oddech, nadzorującą pracę serca. Zmieni się również trakt porodowy, na którym zapewnimy większą sterylność. Nowy wygląd zyskają sale porodowe, sala cięć cesarskich. Wszystko po to, by kobiety miały jeszcze większy komfort podczas porodu. — Rozbudowa oddziału noworodków i wcześniaków to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie? — Niestety, prawda jest taka, że kobiety przechodzą ciąże coraz trudniej, jest więcej powikłań. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, odsuwanie w czasie decyzji o macierzyństwie, stres, niepewność zatrudnienia po urodzeniu dziecka. To wszystko nie pomaga zdrowemu i spokojnemu przechodzeniu ciąży.— Dlatego tak ważna jest druga część projektu, czyli badania profilaktyczne. — Badań na taką skalę jeszcze nie było. Kobieta ciężarna z subregionu olsztyńskiego może bezpłatnie i bez skierowania wykonać w naszym szpitalu badania laboratoryjne, jak i obrazowe. USG z morfologią nie wykona się na każdym aparacie, to musi być kolorowy dopler. Nie każdy lekarz dysponuje takim sprzętem. Pacjentki, które dotychczas korzystały z tego badania, albo miały skierowanie od lekarza, bo działo się coś złego, albo wydawały prywatne, wcale nie małe pieniądze. Teraz mają możliwość sprawdzić, czy ich ciąża na pewno przebiega prawidłowo, w porę wychwycić nieprawidłowości i je leczyć. To bardzo ważne, bo tu często czas decyduje o zdrowiu matki i dziecka.— Również rodzice dzieci, które nie skończyły pierwszego roku życia, mogą zadbać o zdrowie swoich maluchów. — Te badania są naprawdę wyjątkowe. Wady u tak małych dzieci rozwijają się niezwykle szybko, a przy tym wiele z nich nie daje objawów. Przyzwyczailiśmy się mówić, że o wadach serca świadczą szmery, ale nie zawsze tak jest. Podobnie jeśli chodzi o problemy z nerkami. Echo serca czy USG narządów wewnętrznych dziecka pozwala wykryć wiele nieprawidłowości. Podobnie jest z badaniami laboratoryjnymi, dzięki którym możemy sprawdzić, czy dziecko nie ma problemów hormonalnych, niedoboru minerałów i witamin, co może odbić się na jego rozwoju.— W ramach programu przyszli rodzice mogą również skorzystać nieodpłatnie ze szkoły rodzenia, a młode mamy z poradni laktacyjnej. — Obie te dziedziny są niezwykle istotne. Nauka w szkole rodzenia pomaga przyszłej mamie pokonać lęk przed porodem, przygotować ją i partnera do przyszłej roli. Dzięki temu nie witają potomstwa na świecie z lękiem, a jedynie z wielką radością. Z kolei porady laktacyjne są niezwykle istotne, choć niestety nie zawsze doceniane. Wydaje nam się, że karmienie piersią to rzecz całkowicie naturalna, tymczasem nie zawsze tak jest. Są dzieci, u których dopiero trzeba wyrobić nawyk ssania. Nie we wszystkich szpitalach matki są też uczone prawidłowego przystawiania do piersi. A złe wykonywanie tej czynności skutkuje i kolkami, i innymi niedogodnościami. Porady laktacyjne są więc niezwykle istotne, bo dobrze przeprowadzone mogą nawet prowadzić do odzyskania pokarmu, którego dziecko bardzo potrzebuje.— Program zapewnia więc bardzo kompleksową opiekę nad matką i jej dzieckiem. — I to jest jego ogromną zaletą, że jest tak wszechstronny i odpowiada na wszystkie potrzeby zarówno ciężarnych, jak i młodych rodziców. Oferujemy im nie tylko badania i lepsze warunki porodu, ale również doradztwo, bo program to również wykłady, podczas których rodzice otrzymają odpowiedzi na nurtujące ich pytania i co ważne, będą to odpowiedzi specjalistów, a nie doradców internetowych, którzy nie zawsze piszą badania i wizyty można już się rejestrować. Informacje i ankiety rejestracyjne znajdziecie na stronie:
Zapraszam Was na mały spacer, a potem na kilka rzeczy, których nauczyły mnie książki Małgorzaty Musierowicz :)⬇Moje linki⬇PATRONITE → https://patronite.plGodz: 09:17 Redaktor: Paweł Paluszkiewicz Paweł Paluszkiewicz Z okazji Dnia Matki, wszystkim mamom, życzymy dużo zdrowia, radości, uśmiechu i ten dzień przypomina Wam, że bycie mamą to najpiękniejsza i najważniejsza misja, jaką pełnicie przez całe życie ❤
.